Witajcie kochani!
Tutaj Sylwia i muszę się przyznać, że moim partnerem życiowym jest aparat. Poznaliśmy się podczas podróży do Paryża, kiedy pozwolił mi dokumentować wszystkie cudowne momenty, piękne miejsce oraz zapewniał pamiątki po spotkania z niesamowitymi osobami. Chociaż jeszcze nie radziłam sobie z nim za dobrze i ten związek zdecydowanie wymagał dopracowania, zaangażowałam się bardzo. Byłam nawet na kilku kursach fotograficznych, które niczym terapia małżeńska miały polepszyć nasze stosunki. Obecnie jesteśmy nierozłączni, zwiedzamy cały świat i naszą najważniejszą misją jest robienie zdjęć osobom, które poznajemy. Za każdym zdjęciem stoi historia i to historie innych budują nasz związek.
Najnowsze komentarze